-
thank you usa 30.09.09
to chyba były najszybsze cztery miesiące w moim życiu. nawet nie poczułem że wyjechałem, wróciłem spełniony i czuję srogi głód fotograficzny więc szotgan na skoczków! na zdjęciu mike i philadelphia airport a przed nami 22h podróży.
-
26.09.09
central park. nyc, do zobacznia za jakiś czas!
-
new york city 25.09.09
manhattan, harlem, chrysler building i cała reszta. mieszkałem w takim jednym hostelu, ręcznika nie brałem więc prysznica też nie brałem jak pisałem. wolę umyć zęby w lokalach gdzie się rano stołowałem. w każdym razie cały ten hostel jak nyc jest napchany takimi dziwnymi ludźmi, ruskie w kowbojskich kapeluszach, jakieś polaki hałasujące, kurwujące najgłośniej, czechy z kolczykami i ogólnie wszystkimi takimi co przyjechali jak ja na pare dni a zachowują się jak lokalni. i taki cały ten nowy jork pewnie jest. w sumie centrum świata, dziura po wtc, time sqr gdzie przypadkiem znajdziesz się na 1000 zdjęc innych ludzi, empire state building i central park, spocone śmierdzące metro chodzące 24 na h, czarni i rap, brooklyn bridge i statuła wolność, jednak mi się tam nie podoba, wolę biały krzyż, oscypa z grila, zimną cole, nasz parking, dubeltówke, grabową, weekendy z warszawiakami i ubaw z ludzi jak boksują na parkingu. mógłbym się pewnie jeszcze tutaj tak uzewnętrzniać ale jestem okrutnie zmęczony i idę w sen. gutenabend!
PS
miało padać, pogoda sprawdziła się w 5%, padało alo 2.5h drogi od nowego jorku jak wychodzilem z domu.
jest jedna rzecz którą się jaram, nigdzie nie ma tylu ładnych dziewczyn co na manhattanie!
-
wczasy w między czasie 23.09.09
jadę na wczasy. aparat, szczoteczka do zębów i benjamin w kieszeni. pogoda ma być dramatyczna, deszcz, burza. jaram się w końcu będzie ścierwić deszczem.
-
ventnor beach 19.09.09
pół piątku z romantycznie zakochaną parą. to coś na 4 zdjęciu od lewej co trzymam w ręce, nie pamiętam jak się nazywa ale wygląda bardzo ciekawie, jakby krab z ogonem ukryty w muszelce.
-
kolarzuje 16.09.09
przeliczyłem dzisiaj że do końca września przepedałuję w sumie 900km na rowerze bez bonusowych rowerowych wojaży.
-
15.09.09
-
usa ventnor city 10.09.09
VC pier
-
05.09.09
tomek jan
-
usa 20.08.09
el mariaczi
-
usa nyc 20.08.09
homelessness, pierwszy raz w życiu zrobiłem zdjęcie bezdomnemu.
-
donat usa 19.08.09
przy okazji przypomniała mi się historia, jadąć drogą krajową regionalną, asfaltową, niedziurawą, na cieszyn staneliśmy w złotych łukach. krzysiu dubiel podchodzi do pani ekspedientki i pyta - czy są pączki jeszcze? na co pani - nie, nie mamy pączków w ogóle, są tylko donaty! gromki śmiech! pani spaliła się ze wstydu (chyba)
-
ktos tu bruzdzi 17.08.09
garage band
-
14.08.09
20:23
-
philadelphia 13.08.09
ostatnio jak byłem w nyc zdałem sobie sprawę że w ogóle nie potrafię patrzeć na takiej miejskie zdjęcia pod kątem lini i i różnych ukadów figur geomentrycznych. dramaturgia. pojechałem dzisiaj na cały dzień do philii i wydawało mi się że dam sobię rade a jednak cieżko, mega cieżko z tym liniami i geomtrią.
-
u don't mind if i shot you? 13.08.09
filadelfia.
na swój sposób to każdy z nich wygląda na szczęśliwego i napewno każdy ma swoją zupełnie inną historie z ostanich 50 lat.
-
santiago 12.08.09
santiago
-
usa nyc 10.08.09
3 w 1.
-
new york city 09.08.09
to tyle nyc. więcej mi się nie chce wrzucać. we wrześniu jadę tam znowu na dłużej.
-
usa nyc 08.08.09
nowojorczycy. jest jedna rzecz która mnie śmieszy. każdy kto tam mieszka chce być jak nowojorczyk i mówić jak nowojorczyk i zachowywać się jak nowojorczyk. jakiś skośnooki w subwayu akcent miał dramatyczny ale stylówke trzeba trzymać bo to ny i trzeba gadać jak lokalni. to mnie trochę drażni, reszta mi pasuje np. mega specyficzne powietrze, takie lepkie i z metra wentylacją leci taki słodki zapach smaru i zgniłych owoców, tak bym to chyba określił. w sumie to nigdzie indziej powietrze tak nie smakuje jak tam. do tego cały ten hałas i milion twarzy które cały czas się mija. zawsze mi się wydaje że mógłbym tam mieszkać a później jak tam jestem i spędzę jeden dzień to jednak zmieniam zdanie.